Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.
Przez lata działalności wielokrotnie bywaliśmy w oborach i stajniach handlarzy.
Helenka nadal w klinice. Jej stan jest nieporównywalnie lepszy. Ale gdy wykonano jedno z badań diagnostycznych, poczuliśmy się, jakbyśmy oberwali obuchem w głowę.
Stare konie. Te wiekowe, te wysłużone, te co całe życie „tylko dla człowieka”.
Raptem kilka tygodni temu usłyszałam, że nie dla mnie wiatr w grzywie i gorąca ziemia pod kopytami. Uwierzyłam, bo nie jestem kowalem własnego losu.
Kochani❤ ostatnie dni owocowały w pomoc od Was. Dziękujemy!
Czasem jest tak, że kiedy czegoś bardzo chcesz, to się to od Ciebie oddala.
W te trudne dni jedna z adoptujących przesyła pozytywny obraz – słodko drzemiącej Cimmy.