Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Zima, zima… kilka słów od Ewy

Zima, zima… Kolejna już zima z Wami. Ale też naszymi końmi i setkami innych zwierzaków. Już tyle razy Wam to pisałam, że bez Was dzisiaj nie byłoby nic. Ani owsa, ani budynków, ani koni, ani zawiasów do drzwi, ani worka jabłek. Bo utrzymanie 600 koni to fenomen na skalę światową. To miliony złotych rocznie wydane w imieniu zwierząt. To empatia, która rozlewa się na całą Europę. I dalej. Ostatni kontakt dotarł aż z Peru, skąd otrzymaliśmy pomoc. Tak, Kochani, coraz dalej te nasze zwierzaki docierają. I wieść o nich. Prawie 1500 uratowanych koni otwiera serca, ale i otwiera ludziom oczy na to, co się dzieje często za kurtyną hodowli, sportu czy zwyczajnego życia.

image_2020-11-10_15_36_36-600x401.png

Pamiętam pierwszą zimę, gdy byliśmy w fazie rejestracji. Śniegu było ponad metr, niebo ciemne i piękne, noce srogie i zimne. To był 2006 rok. Kiedy ciągnęło się po śniegu sanki z workiem z owsem (nawet nie marzyliśmy o starym ciągniku wtedy…) zostawały takie piękne ślady do ślizgania się na butach. Wtedy było na to sporo czasu. Dziś na wszystko brakuje. „Brak czasu” to chyba synonim naszych czasów.

Podczas Dni Otwartych pierwszy raz wielu z Was nigdzie się nie spieszyło. Galerie odstraszają, kina i aquaparki zamknięte, restauracje w wielu miejscach również. Nagle mamy więcej czasu, nagle robi się przestrzeń na to, co ważne. Bo wielu z Was przyjechało do nas całymi rodzinami. Biesiadowaliście z nami przy vege stole aż dwa dni! A byli tacy, którzy mówili, że pierwszy raz od wielu lat mieli wreszcie czas na wyjazd z rodziną. Miło nam, że jako cel podróży obraliście nasz folwark i Dni Otwarte. Miło nam było Was gościć, miło było rozmawiać o wszystkim, o niczym i pośmiać się wraz z Wami. Było dla nas zaszczytem oprowadzić Was po historiach i zagrodach naszych zwierzaków, które są także Waszymi zwierzakami. I wiecie, że nawet nie byliśmy zmęczeni. Byliśmy zachwyceni. Wami, tym, co opowiadaliście, tym, jak to wszystko się układa.

image_2020-11-10_15_42_37.png

Teraz weszły kolejne obostrzenia… Nie wiemy wszyscy, ile to potrwa. Ale wiemy, że z Wami przetrwamy, cokolwiek by się działo, bo mamy wkoło się niesamowitych ludzi, którzy wspierają niesamowite zwierzęta.

image_2020-11-10_15_36_20-600x401.png

Mamy też dla Was niespodziankę… ale o niej dłużej napiszemy w kolejnym liście. Bo tu już miejsce się kończy, a tam szykuje się całkiem spora powieść.

Pamiętajcie, że o wszystkich uratowanych zwierzakach i bieżących/minionych akcjach możecie być informowani albo z naszej www, albo z informacji telefonicznej.

image_2020-11-10_15_33_45-768x576.png

Zimowe już serdeczności i uściski

Ewa Mastyk

Prezes Fundacji Centaurus

W albumie zobaczycie porcję zdjęć z Dni Otwartych. Jeszcze raz – dziękujemy, że z nami spędziliście te dni.

Pomóż
Przekaż darowizne

POMAGAM!
Koszyk