Minął kolejny miesiąc – małe podsumowanie
Cześć, Kochany Darczyńco, tu Weronika!
Czuję się onieśmielona tą możliwością kontaktu, część z Was może mnie kojarzyć z Dni Otwartych, podczas których mogłam choć trochę opowiedzieć Wam o folwarku i naszych działaniach. Tym razem mogę tą drogą przekazać na Wasze ręce podziękowania od całego zwierzyńca za to, że jesteście i tworzycie wspólnie z nami bezpieczny świat dla „włochatych” Centaurusków.
Sierpień ruszył z kopyta, równie dziarsko jak nasze stado w rezerwacie, które przeszło, a raczej przegalopowało na kolejne tereny pastwisk. Jak wiecie, dostaliśmy w tym roku prawie 400 ha do dyspozycji od Przemkowskiego Parku Krajobrazowego. Ponad połowa największego stada kopytnych ocalonych przed smutnym finiszem, spędza lato na zielonych wakacjach. Część z Was już zapewne wróciła ze swoich urlopowych wyjazdów, część dopiero się wybiera. Jak sobie radzicie z nową rzeczywistością? My nadal się z nią oswajamy i smucimy się, gdy nie możemy Wam zaserwować choćby spaceru po folwarku. Wypatrujcie na naszej stronie centaurus.org.pl/nasze-ośrodki informacji o październikowym Dniu Otwartym.
Ostatnie nawałnice dały nam porządnie w kość, chociaż wydawałoby się że ubiegłoroczne zalanie folwarku się nie powtórzy. Wprowadziliśmy więcej zabezpieczeń, utwardziliśmy teren pod siano i słomę oraz zaopatrzyliśmy się w sprzęty do pompowania wody. Jednak ten rok kompletnie nas zaskoczył, bo zalane wybiegi i stajnie wichury uzupełniły leżącymi na ziemi ogrodzeniami wybiegów.
Tylko dzięki Wam możemy dalej funkcjonować. A w przerwach od opieki nad zwierzyńcem nasi dzielni stajenni krok po kroku naprawiają szkody. Cieszymy się, że największe ulewy pojawiły się, gdy zakończyły się prace remontowe dachu w stajniach nad boksami staruszków. Naszemu uzdolnionemu stolarsko stajennemu – Jankowi, udało się zreperować i wymienić zawiasy we wszystkich boksach, pomieszczeniach, które tego wymagały. Nasze psiaki z kolei mają duży, ogrodzony wybieg, z którego chętnie korzystają.
Nasza kucykowa rodzina się powiększyła – Lenka, kucynka, którą ocaliliście rok temu, urodziła cudną źrebiczkę. Córeczka, z pomocą bywalców naszego fanpage’a na Facebooku, zyskała imię księżycowe – Luna. Lenka jest bardzo troskliwą mamą, a my jesteśmy zachwyceni i poruszeni tą niesamowitą, silną relacją jaką obserwujemy pomiędzy klaczą i jej córką. Jesteśmy pod tym względem uprzywilejowani i staramy się z Wami dzielić codziennością naszych podopiecznych wrzucając nagrania na nasz kanał na Youtube. Jeśli jeszcze go nie widzieliście – zapraszamy Was do oglądania!
Sierpień zaczynamy też pozytywnymi wieściami o nowych podopiecznych. Munio i nasi koci trzej muszkieterowie opuścili już klinikę, zamieszkali na folwarku, ale niestety, dwa kociaki musiały wrócić niedawno do kliniki. Leczenie trwa. Munio z kolei choruje na niedoczynność tarczycy, więc również wymaga dalszego wsparcia, ale chętnie zamieszkałby w nowym domu.
Jesteśmy też pełni radosnego oczekiwania na kolejne formularze adopcji realnych i wirtualnych. W ostatnich tygodniach kolejne konie znalazły nowe domy, a kilka, które przez swoje różne niepełnosprawności nie mają szans na taki dom, zyskało nowych stałych tzw. częściowych Sponsorów. Jeśli chcielibyście adoptować realnie konia, kuca lub osiołka – zacznijcie od Formularza Adopcji Realnej. A w dziale Adopcji Wirtualnych, znajdziecie zwierzyniec czekający na tą formę wsparcia.
Do stada Centaurusa dołączył m.in. osiołek Gacek i klacz Lusia, a krówcia Muzia już urządziła się w nowym domu. To wszystko dzięki Wam! Wiemy, że powtarzamy to już jak mantrę – my, dwunożna ekipa Centaurusa, jesteśmy jedynie narzędziem w Waszych rękach. I to Wy, ramię w ramię z nami, nosicie ciężar odpowiedzialności za zwierzęta całkowicie przez ludzkość ubezwłasnowolnione, skrzywdzone. Przywracacie wiarę w dobro i nie pozostajecie obojętni. Jesteśmy zaszczyceni i ogromnie wdzięczni za to, że jesteście z nami. I to na przekór kłodom, które gęsto nam wszystkim w tym roku pod nogi padają. Po tysiąckroć – dziękujemy!