Malwa – my ją pokochaliśmy, a Wy?
Malwa w oczekiwaniu na kowala przekazuje wieści. Miała wykonane RTG, które niestety, ale potwierdziło nasze obawy – głębokie zmiany zwyrodnieniowe i zesztywniające przewlekłe zapalenie stawów pęcinowych na obu przednich nogach wyklucza możliwość operacji.
Jest jest jedna dobra wiadomość – dotyczy kości kopytowych, które nie są uszkodzone. . Weterynarz po konsultacjach zaproponował, aby Malwie spróbować założyć coś w rodzaju ortez na stawy pęcinowe, które umożliwiłyby jej łatwiejsze poruszanie się. I lada dzień kowal, posiłkując się zdjęciami RTG choć trochę nóżki Malwy odciąży. Gdy tylko otrzymamy informację zwrotną od ortopedów, którzy czynią cuda z protetyką kończyn u zwierząt, będziemy ustalać dalsze szczegóły. Musi mieć specjalistyczne ortezy, coś na kształt nakolanników. Apetyt jej dopisuje i jest bardzo kontaktowa. Wszyscy ją pokochali bez wyjątku!
Tymczasem Malwa zaprzyjaźniła się z równie kalekimi co ona kuckami – Kruszynką, Bajką i ostatnią ocaloną Muszką. Kucynka na pewno ucieszy się na Wirtualnych Opiekunów!
Miesięczny koszt utrzymania schorowanej Malwy sięga 600 zł (z lekami i suplementacją wspomagającymi stawy i niwelującymi stan zapalny).
Dzięki pierwszym stałym Sponsorom Malwie brakuje jeszcze 320 zł do pełnej adopcji.