Cypisek

Cypisek jest już bezpieczny!
Dziękujemy Wam za ocalenie tego dzielnego, cierpliwego kucyka! Choć tak długo czekał, to w końcu jest z nami, na naszym folwarku, gdzie nie spotka go już żadna krzywda. Choć musi wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości, to jednak już wie, że zdecydowanie warto. Spogląda w stronę wybiegu, gdzie inne kucyki beztrosko spędzają czas. Wie, że już niedługo do nich dołączy, by w pełni cieszyć się wspaniałą, letnią pogodą i ich towarzystwem. Jeszcze raz, w imieniu Cypiska, dziękujemy Wam z całego serca!

Cypisek czeka już bardzo długo. Widzisz śnieg? Bo kolejka koni do ratowania, Drogi Internauto, jest ogromna. Cypisek pozował do zdjęć i błagał o życie już wiele tygodni temu. Handlarz zgodził się zaczekać. Ale wczoraj zadzwonił, że czekać już nie będzie. Dał nam kilka dni na przyjechanie po łaciatego kucyka.

I tak właśnie dziś mały Cypisek puka do Ciebie, zerkając nieśmiało z monitora. Albo Twojego telefonu. Bo nie wiem na czym go zobaczyłeś. I jedyne co może zrobić, to patrzeć. Bo nie ma żadnej mocy. Ani żadnych pieniędzy. Nie ma niczego, czym mógłby się wkupić w łaski tego świata. Ani niczego, czym mógłby zapłacić za swoje życie.

Nie wiem, skąd mały się tam wziął, na tym podwórzu pełnym gratów, starych sprzętów rolniczych i relikwii PRL. Ale wiem, gdzie stąd pojedzie. Bo konie z tego miejsca, aż do znudzenia, jeżdżą tylko w jedno miejsce. Nikt nie szuka tu klienta. Bo tu żaden klient nie zagląda. To takie miejsce, które mijasz i odwracasz głowę. Bo psuje wyobrażenie o świecie.

Więc może nawet mijałeś to stare, zrujnowane gospodarstwo. Może odwróciłeś głowę, bo skąd mogłeś wiedzieć, że wśród tych ruin mieszka mały, łaciaty kucyk o którym zapomniał świat? I ten świat sobie o nim przypomina, już niedługo, gdy będzie wdrapywał się na naczepę starego żuka. Ale to tylko na chwilę, to przypomnienie. Tylko po to aby zarobić na nim po raz ostatni.

Możemy ocalić Cypiska i jego świat. Ale mamy tylko kilka dni, do 29 kwietnia. Musimy zebrać 3800 zł na wykup i transport. Pomożesz?