Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Alladyn











lipiec 2020

Alladyn pojechał do adopcji realnej!

https://youtu.be/HEpaZm_fBYM















Aby pomóc dokonaj darowizny z imieniem
Alladyn
lub

Przekaż darowiznę przy pomocy
karty kredytowej
Pomóż
Przekaż darowizne na "Alladyn"
Przekaż darowiznę przy pomocy karty kredytowej
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
Alladyn
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści Centaurus

pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT)
pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT)
pod numer 91979 (koszt 23.37 zł z VAT)
pod numer 92579 (koszt 30,75 z VAT)

Alladyn
Nasza historia
24 kwietnia 2019
Aktualizacja

Alladyn rozgląda się za domem adopcyjnym. Ur. 2016 r. Koń typu zimnokrwistego. Okazałych rozmiarów.

Jest koniem płochliwym i nieufnym, szczególnie podczas pierwszych kontaktów. Wymagana osoba doświadczona.





 





Aktualizacja

Alladyn lubi się popisywać i jest wdzięcznym modelem do pięknych zdjęć, dlatego zaprasza do zaopiekowania się nim na odległość :-)

Podstawowy koszt utrzymania (owies, siano, słoma, kowal, weterynarz) to 500 zł miesięcznie.

Dzięki pierwszym stałym Sponsorom, potrzebuje 200 zł miesięcznie.

 

13.05.2019

Alladyn od kilku czekał w klinice na wyznaczony dzień operacji. Trzymajcie kciuki, aby dzisiejsza kastracja przebiegła bez komplikacji!

 

06.05.2019

Kochani! Niezmiennie, nie wyrazimy w pełni naszej wdzięczności. Życie Alladyna bezpieczne.

Przed nim kastracja, pobyt w klinice, dlatego nadal w jego imieniu prosimy o wsparcie.

Za każdą pomoc dla Alladyna dziękujemy!

 

24.04.2019

My, ludzie, mawiamy, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Możemy tak mawiać, bo możemy wybierać.

Alladyna poznaliśmy na targu koni w Skaryszewie, w tym roku. Wydawał się bardzo spokojny, zaiste był przepiękny. Nie był koniem typowo wierzchowym, ale zachwycał umaszczeniem. Długo nie było nabywcy, bo i cena była wysoka. Wrzawa, mnóstwo ludzi, oklepywanie, szturchanie, gromkie śmiechy. Dramat zwierząt w atmosferze lokalnego folkloru. Cóż, że konie piękne, skoro mogły zabrać swą urodę najczęściej w objęcia śmierci. Dnie spędzają w stodołach na łańcuchach, aby raz w roku, na targ koński, gospodarz przyozdobił je jak żywą choinkę na święta. Bo tu każdy chce być gospodarzem pełną gębą. Muzyka sączyła się z głośników, warczały silniki, lała się wódka. Ot, tradycja.

 

Zapamiętaliśmy Alladyna, bo jakaś kobieta podeszła do naszych działaczy i poprosiła, abyśmy go wykupili. Mówiła, że handlarz coś koniowi podał, bo był bardzo nerwowy, a teraz jest oszołomiony. Kiedy podeszliśmy, ktoś już targował cenę. Postawny mężczyzna nawet nie klepał Alladyna. Skubiąc brodę mówił, że spodobała mu się falowana grzywa, no i stać go. Uwierzyliśmy, że to dobre ręce, choć rumiana twarz, lekki bełkot i bat, który trzymał już w ręce, mówiły co innego. Ale przynajmniej lepsze niż ubojnia. Zostawiliśmy swój numer na wszelki wypadek. Tamtego dnia kupiliśmy wraz z Wami inne konie. Rumiany człowiek od Alladyna nie odezwał się więcej.

 

Alladyn jednak wszedł drugi raz do tej samej rzeki. Okazało się, że miał pracować w bryczce w Krakowie, miał był perłą sezonu. Miało być bajecznie. Ale, jak to bywa w bajkach, nie wszystko poszło tak, jak miało. Alladyn rozniósł nowemu właścicielowi całą stajnię, kilkukrotnie wyszedł z wrotami, dwie bryczki rozniósł w pył. Dopiero wtedy właściciel zdecydował się wykastrować Alladyna - z nieukrywanym żalem, bo bardzo chciał mieć ogiera. Kiedy jednak wezwany weterynarz wykastrował Alladyna tylko w połowie - gospodarz zadzwonił do nas. Przeklinał konia pół godziny, że jest wnętrem, pomstował, że za te zniszczenia jakie koń uczynił, powinien z premedytacją odwieźć go prosto do rzeźni, bo tylko tam jest miejsce dla takiego diabła, który naraził go na ogromne koszta. Okazało się też, że podczas walki z bryczką przerażony Alladyn wpadł w jakieś składowisko żelastwa i utyka na jedną nogę. Gospodarz już tego nie diagnozował, stwierdził, że wystarczająco dużo pieniędzy "wpompował" w konia.

Postawa człowieka, jakże częsta - kiedy winimy wszystkich poza sobą. Może gdyby Alladyn miał wybieg, a nie łańcuch na noce i dnie - nie roznosiłby stajni. Może, gdyby właściciel zainwestował kilka tysięcy w kastrację w klinice zanim zaczął szykować konia do bryczki, to ten nie spowodowałby wielkich "strat". Może, gdyby potraktował Alladyna jak żywe zwierzę, a nie automat - Alladyn byłby kiedyś perłą, za jaką gospodarz go uważał. Alladyn po prostu nie sprostał oczekiwaniom.

I wszystko potoczyło się inaczej. "Oszukano mnie! Albo wy zabierzecie to ścierwo, albo skończy tam, gdzie miejsce takich końskich szmat" - rzucił nam na koniec właściciel w słuchawkę. Na czas robienia zdjęć dano nawet Alladynowi boks. Nie mogliśmy pojąć, czemu koń nie stał w nim na stałe, skoro był. Gospodarz twierdził, że na boks trzeba zasłużyć. A póki co Alladyn będzie stał na łańcuchu.

 

Kiedy weszliśmy, Alladyn niecierpliwie przebierał nogami i przerażony biegał po boksie. Co chwila potrząsał grzywą i przez kilka sekund wpatrywał się w obiektyw wielkimi, ciemnymi jak węgle oczyma. Zdawało się, że wszystko rozumie. I swoją beznadziejną sytuację, i cały swój los. Kiedy gospodarz wszedł i stanął obok nas, roztrzęsiony Alladyn niemalże wspinał się na ściany.

Mówi się, że zwierzęta, zanim się urodzą, wybierają swoje przeznaczenie. Alladyn urodził się w kraju ułanów, w kraju, którego historia napisana od Mongołów i Tatarów wiodła przez setki lat na końskim grzbiecie, w kraju Kasztanki Piłsudskiego. Czy Alladyn wiedział, co czeka go wśród narodu, który tak miłował konie?

Czas na zapłatę za konia mija 5 maja.
Cena życia Alladyna to 9500 zł, bo to wysoki i potężny koń, około 850 kilo.
Transport do kliniki to wydatek 1300 zł.
Pobyt w klinice, kastracja i opieka pooperacyjna wnętra to około 6000 zł.
Oraz 1100 zł transport do nas z kliniki.


Prosimy, pomóżcie ocalić Alladyna.

Jedno jest pewne. Trzeci raz do tej samej rzeki nie wejdzie. Albo dlatego, że trafi do nas, albo dlatego, że minie bramy rzeźni.
Numer kont
Nasze konta bankowe

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław

PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350

Adres banku

PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław

Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):

PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)

Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293


POMAGAM!
Koszyk