Gehenna koni – sprawa w toku
Kochani, przede wszystkim bardzo dziękujemy za Wasze zaangażowanie i wsparcie dla odebranych interwencyjnie koni i osiołka.
Sprawa jest cały czas w toku, przekazaliśmy do odpowiednich służb materiały oraz opinie weterynarzy. Jesteśmy na etapie oczekiwania na dalsze decyzje administracyjne.
Tymczasem z ocalonych zwierząt, mimo intensywnej terapii i kroplówek dzień w dzień od dnia odbioru, jedna z klaczy odeszła za Tęczowy Most.
Pozostałe zwierzaki ze względu na ich stan zdrowia i konieczność indywidualnego podawania odpowiednich ilości paszy są odizolowane od reszty. Istnieje głębokie podejrzenie, że część kucyczek, skrajnie zagłodzonych – jest źrebna. Jednak nabrzmiałe brzuchy to też często efekt zarobaczenia. Na razie pozostają pod obserwacją. W pierwszych dniach wyjadały wszystko – słomę spod siebie.
Siwa klacz, która przetrwała te najtrudniejsze, pierwsze dni, coraz częściej przebywa z naszymi końskimi staruszkami.
Przedstawiamy najnowsze nagranie – wszystkie przebywają w jednej stajni, nauczyły się już, że to nie słoma, a siano jest wartościowym dla nich pożywieniem i są bardziej oswojone z nami. Odpasanie jest żmudne i długotrwałe. Cały czas potrzebują wsparcia. Zostańcie z nimi.
Prezentujemy krótkie nagranie.