Niewidoma Maja

Aktualizacja 25.04.2015

Maja dziękuje!

Wczoraj pojechała do swojej opiekunki. Guz został wycięty, kondycja ma dobrą jak na swój zaawansowany wiek.

Maja miała też problemy skórne, obawiano się, iż to mogą być przerzuty, na szczęście był to fałszywy alarm i po kuracji skóra jest w o wiele lepszym stanie.

Leczenie dobiegło końca.

W imieniu Mai i jej opiekunki pragniemy gorąco podziękować za Wasze zaangażowanie i pomoc w leczeniu suni.

***

TAK BYŁO 24.03.2015

Niewidoma Maja prawie ukamienowana..

 Prawie, bo w ostatniej chwili jakaś kobieta pochwyciła ją na ręce i przegoniła zgraję dzieciaków obrzucających poranioną psinę kamieniami. Chwilę wcześniej ktoś wyrzucił Maję z jadącego samochodu. Zagłodzona, pobita przez poprzedniego właściciela, podreptała na podwórze, położyła się w rogu za śmietnikiem. Straciła czujność, albo nie zauważyła kiedy przyszły dzieci. W wyniku pobicia straciła wzrok w jednym oku. Dzieci mniej lub bardziej świadome okrucieństwa swojej zabawy, pochwyciły leżące na starym podwórzu kamienie i prześcigały się w obrzucaniu przerażonego, skulonego zwierzaka.

 Kobieta, która uratowała tamtego dnia Maję nie mogła jej zatrzymać. Tak jak ją znalazła, tak ją oddała innej kobiecie. Bezrobotnej, ale o wielkim sercu. I tak właśnie mała Maja zamieszkała w starej wałbrzyskiej kamienicy wraz z Panią Bożenką.

 Mijały miesiące, Maja zaczęła chorować. Chorobę ucha razem dzielnie pokonały, Pani Bożenka opróżniła wszystkie skarbonki. To dla niej normalne. Maja jest jej całym światem. Ale kiedy okazało się, że Maja ma guza - Pani Bożenka zaczęła rozpaczliwie szukać pomocy z zewnątrz. Sama korzysta z pomocy MOPS'u, nie ma żadnych możliwości finansowych, aby samodzielnie ratować Maję. Musiało minąć sporo czasu od tego dnia, bo kiedy my dostajemy list z błaganiem o pomoc, Maja jest już w bardzo złym stanie. Pani Bożeny nie stać na operacje usunięcia guza, a ten jest gigantycznych rozmiarów. Ogólny stan psa również nie jest za dobry. Maja jest staruszką, wiele w życiu przeszła, los nie szczędził jej cierpienia. Jednak trafiło na dzielną psinkę…

 Bardzo chcielibyśmy sfinansować jej klinikę z pełną diagnostyką, leczeniem i operacją oraz zapas specjalistycznej karmy. W innym wypadku humanitaryzm nakazuje eutanazję psa. Potrzeba w sumie około 2500 zł.

Jeśli chcesz, możesz wesprzeć Maję poprzez wpłatę z dopiskiem „Dla Mai” na konto fundacji

 PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

*** 

Chcesz pilnie wiedzieć czy się udało i jakie są losy zwierzaka?

Wpisz w tytule przelewu swój nr tel!

***
Regulamin akcji dostępny w dziale Regulaminy / Akcje