Kapitan
Stary i pokorny Kapitan. Całe swoje życie lojalny człowiekowi. Oddał mu miłość, serce i całą swoją duszę. Wszystko co miał. Oddał te piękne poranki, w które budził swego pana z radością, letnie wieczory, kiedy spacerował z nim po zachodzie słońca, jesienne słoty, kiedy biegał z nim wśród spadających liści i zimowe dni, które spędzał obok niego w ciepłym domu. Oddał wszystko, odkąd się tylko urodził. I chyba myślał, że będzie przy człowieku aż do końca swych dni. Niestety, wszystko poszło nie tak i potoczyło się zupełnie inaczej niż Kapitan by pragnął.
Przekaż darowiznę przy pomocy
karty kredytowej
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści KAPITAN
pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT)
pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT)
pod numer 91979 (koszt 23.37 zł z VAT)
pod numer 92579 (koszt 30,75 z VAT)
Stary i pokorny Kapitan. Całe swoje życie lojalny człowiekowi. Oddał mu miłość, serce i całą swoją duszę. Wszystko co miał. Oddał te piękne poranki, w które budził swego pana z radością, letnie wieczory, kiedy spacerował z nim po zachodzie słońca, jesienne słoty, kiedy biegał z nim wśród spadających liści i zimowe dni, które spędzał obok niego w ciepłym domu. Oddał wszystko, odkąd się tylko urodził. I chyba myślał, że będzie przy człowieku aż do końca swych dni. Niestety, wszystko poszło nie tak i potoczyło się zupełnie inaczej niż Kapitan by pragnął.
Wojna w jego kraju. Trudny czas. Czas strat, bezdomności i śmierci. Czas niesprawiedliwy i bezlitosny do bólu. Do tego doszła jeszcze starość. A ona nie ma litości. I dopadła też trzynastoletniego Kapitana. W najgorszym możliwym momencie. W najtrudniejszym czasie dla jego właścicieli i niego samego. I już wie Kapitan, że nie dla niego spokojna, radosna starość przy boku kochającego właściciela. Zrozumiał to, odkąd musi walczyć o każdy oddech. Odkąd został zupełnie sam.
I tak Kapitan zaczął swoją wędrówkę ku śmierci. Rozpoczął trudną walkę o zdrowie. W swoim życiu przeszedł już kilkanaście zawałów serca i kilka udarów. Jest osłabiony, ma problemy ze skórą i zapalenie korzonków. Potrzebuje pilnej diagnostyki i wdrożenia leczenia. Przebywa w ukraińskim schronisku, czekając na ratunek.
Mocno wierzymy, że Kapitan się nie podda. Bo chyba w końcu poczuł, jak gdzieś w głębi serca, a może w płucach, narasta od dawna nieznane mu uczucie oczekiwania i nadziei. Że coś się jeszcze zmieni, że ktoś coś jeszcze zrobi. To tak jakby ten jesienny, chłodny i deszczowy czas miał mu przynieść wsparcie i ocalenie. Tak jakby Kapitan czuł, że są jeszcze na świecie ludzie, którzy o niego walczą.
Prosimy, bądźcie tymi którzy zawalczą o jego zdrowie. Pomóżcie podarować Kapitanowi spokojną starość. Błagamy.
Szukamy też rodziny, która chciałaby Kapitana potem adoptować - wtedy ściągniemy go do Polski z naszymi wolontariuszami. Inaczej nue chcemy go narażać na stres wioząc tutaj, po nieznane. W końcu swoje obecne schronisko zna tak dobrze, że to jak dom..
---------------------------------------------
Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Instagramie:
https://www.instagram.com/f_centaurus/
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293