Davos

Fundacja Centaurus od ponad dekady pomaga zwierzętom. Dzięki Wam wiele koni, psów, kotów i innych zwierząt otrzymało pomoc. Znając koszty, jakie może generować leczenie, staramy się też wspierać osoby prywatne, których zwierzę się rozchorowało. Bo zdarza się, że właścicieli zwyczajnie nie stać na kosztowne leczenie. W takiej sytuacji znalazła się właścicielka staruszka Davosa. Otrzymaliśmy od niej mail o następującej treści.

"Davos został wzięty ze schroniska.  Bardzo źle znosił tam pobyt.  Był zwinięty w kłębek, nie chciał jeść. Wolontariuszka znalazła dla niego miejsce tymczasowe w budzie w ogrodzie u Pani której dopiero co urodziło się dziecko i nie miała czasu Davosem się zajmować.  Dwa razy dziennie przyjeżdżała do niego wolontariuszka i pilnie szukała dla niego domu.  W gazecie codziennej "Dziennik Polski" zostało zamieszczone jego zdjęcie z opisem że bez oczka, że ze złamanym biodrem i córka namówiła mnie żeby spróbować. Wolontariuszka przyjechała do mnie z Davosem.  Myślałam że jak wolontariuszka wstanie do wyjścia to Davos będzie chciał wyjść razem z Nią. Ale Davos uznał, że to jego dom i tak zostało.  Zdjęcia rentgenowskie wykazały, że i do Davosa ktoś strzelał z wiatrówki bo w ciele znajduje się śrut. Davosa czeka usunięcie zepsutych zębów no i to na czym mi zależy najbardziej to zrobienie porządku z tym okiem na które nie widzi. Ma za duży fałd skóry która wchodzi mu do oka i z niego się stale leje. Potrzeba ten fałd skóry zmniejszyć a z drugiego oka zdjąć zaćmę. Tylko na oczy potrzeba około 4 tysiące z wszystkimi badaniami które musi mieć zrobione przed narkozą.

Ja jestem po stoczonej walce z nowotworem. Przede mną też zabieg zdjęcia zaćmy z oka (na prawe oko prawie w ogóle nie widzę) mam też problem z kolanem i nie wiem czy w końcu nie skończy się to albo artroskopią albo endoprotezą.  Bronię się przed tą operacją ale mam coraz większe problemy z poruszaniem się a mieszkam na III piętrze które kilka razy dziennie muszę pokonać.  Mam skończone 70 lat i coraz trudniej radze sobie z tym wszystkim. "

Kochani, zdajemy sobie sprawę, że właściciel powinien zapewnić swojemu zwierzakowi leczenie. Ale los nie daje pieniędzy każdemu po równo.

Davos to stary pies ale potrzebuje pomocy. Pomocy nas wszystkich.

Potrzebne są środki na operację staruszka.

Prosimy, dołóż grosik.

Aktualizacja 31.07.2017

Kochani, dzięki Wam Davos jest w trakcie leczenia. Przeszedł już badania przed operacją, było robione echo serca, RTG oraz profil diagnostyczny i tarczycowy

Pierwszą operację ma zaplanowaną na 11 sierpnia, będzie robiony porządek z zębami, zależnie od przebiegu narkozy zostanie podjęta decyzja co do operacji zaćmy. W związku z wiekiem i stanem Davosa operacje są obciążone ryzykiem, ale lekarze prowadzący są dobrej myśli.

W imieniu swoim, Davosa i jego Właścicielki, serdecznie Wam dziękujemy za pomoc.
O dalszym przebiegu leczenia będziemy Was informowali.
Trzymajcie za niego kciuki!

Aktualizacja 11.08.2017

Davos już po pierwszej operacji. Miał zrobiony porządek z zębami. Staruszek dzielnie zniósł narkozę i na ten moment jest już w swoim domu. Teraz dostanie czas na rekonwalescencję i za 4-6 tygodni planowana jest operacja zaćmy.

Bardzo Wam dziękujemy i będziemy Was nadal informować, jak idzie leczenie psiaka.

Aktualizacja 01.11.2017

Davos jest już po operacji zaćmy prawego oka. Niestety po usunięciu zmętniałej soczewki, stwierdzono obecność zmian degeneracyjnych w siatkówce. Została wykonana również plastyka powieki dolnej lewego, atroficznego oka.

Davos dobrze zniósł operację i wybudził się bez problemu.

Bardzo Wam dziękujemy za pomoc jaką okazaliście staruszkowi.

Aktualizacja maj 2018

Z ogromnym smutkiem informujemy, iż Davos odszedł za Tęczowy Most.