Buła ⎚
Moje serce nie zawiodło. To ktoś zawiódł moje serce.
To człowiek zawiódł moje ledwo bijące, małe serce, które pragnęło tylko kochać. I wszystko tylko dlatego, że urodziłam się w miejscu, gdzie miłość i troska nie są ważne. Tam ważne były zyski i pieniądze. Tam liczyło się tylko to, czy znajdzie się ktoś, kto zechce mnie kupić, nieważne w jakim stanie byłam i ile jeszcze sił miałam. Zepchnięta do roli nic nie znaczącego bytu, mającego przynieść łatwy i szybki zysk, trwałam tak dni i miesiące.
Przekaż darowiznę przy pomocy
karty kredytowej
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści BULA
pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT)
pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT)
pod numer 91979 (koszt 23.37 zł z VAT)
pod numer 92579 (koszt 30,75 z VAT)
Moje serce nie zawiodło. To ktoś zawiódł moje serce.
To człowiek zawiódł moje ledwo bijące, małe serce, które pragnęło tylko kochać. I wszystko tylko dlatego, że urodziłam się w miejscu, gdzie miłość i troska nie są ważne. Tam ważne były zyski i pieniądze. Tam liczyło się tylko to, czy znajdzie się ktoś, kto zechce mnie kupić, nieważne w jakim stanie byłam i ile jeszcze sił miałam. Zepchnięta do roli nic nie znaczącego bytu, mającego przynieść łatwy i szybki zysk, trwałam tak dni i miesiące.
Nie troszczyli się o mnie, choć starałam się być grzecznym i posłusznym psem. Nie buntowałam się ilekroć krzykiem pokazywano mi gdzie moje miejsce. Nie wyrywałam się, choć wiele razy podnoszono na mnie rękę. Nie nadali mi nawet imienia. Myślałam, że tak wygląda życie małych, bezbronnych psów, skazanych na łaskę człowieka. Jak bardzo się myliłam…
Dopiero niedawno powiedzieli mi, że takie miejsce jak tamto nazywa się pseudohodowlą. Że to fabryka cierpienia i bólu, w której przyszłam na świat. Dopiero kiedy odebrali mnie z tamtego miejsca dowiedziałam się, co to znaczy troska i miłość człowieka. Bo zabrali moje wychudzone ciałko, wyeksploatowane do granic możliwości. Odebrali mnie w ostatniej chwili, byście mogli jeszcze o mnie usłyszeć.
W klinice, w której aktualnie przebywam robią wszystko bym odzyskała zdrowie.
To nie będzie proste, bo mam powiekszone węzły chłonne, szmery na sercu, zapalenie uszu, łuszczycę i świerzb skory. Lekarze mówią też o koniecznej operacji przegrody nosowej. Ponadto mam przerośnięte pazury i napiety, bolesny brzuch który trzeba dokładnie zbadać.
Staram się z całych sił nie podawać i walczyć o każdy oddech, chociaż jestem odwodniona i wciąż bardzo słaba. Trudno mi, bez znajomości normalnego świata, miłości i czułego głaskania wierzyć w ten świat. Ale mówią, że jesteście Wy, najlepsi ludzie na jakich mogłam trafić. I że nie zostawicie mnie samej. Nie zawiedziecie mojego serca, prawda? Mogę na Was liczyć? Proszę o pomoc. Z całych sił.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293