Adoptuj mnie Wirtualnie – Hetman
Cześć, mam na imię Hetman. Moi nowi opiekunowie opowiedzieli mi, jak dzięki Wam, Darczyńcom, udało się mnie ocalić i nie grozi mi już rzeźnicki nóż.
To Wasza determinacja, Wasze ogromne wsparcie i zaangażowanie ocaliły mi życie. Jestem Wam niezmiernie wdzięczny.
Jednocześnie, za zachętą mojej nowej dziewczyny Marusi (nie ma oka, ale mi to nie przeszkadza) chciałem się polecić do Adopcji Wirtualnej. To dla mnie świetna sposobność, aby podzielić się przynajmniej raz w miesiącu zdjęciem, do którego będę zawsze starał się pięknie pozować. A jeśli wydarzy się coś ciekawego (jak np. nowy kumpel), to mam tu w Centaurusie asystentki, mi trochę ciężko kopytem załączać zdjęcia i wciskać enter 😉
Zostałem przebadany i się okazuje, że niestety, nic mi już zdrowia ani młodości nie przywróci, ale cieszę się, że mogę żyć swoim tempem i nikt mi niczego tutaj nie narzuca.
Mimo wszystko wiem, że ocalenie życia tak naprawdę dalej trwa. Stajenny podpowiedział mi właśnie, że bardzo się cieszą wszyscy, że jestem tutaj, tylko teraz intensywnie szukają funduszy, aby zapewnić mi wszystko, co najlepsze. Wiąże się to z regularnymi wizytami kowala, bo manicure i pedicure kopyt musi mi robić specjalista. Do tego te moje kulejące nogi potrzebują wzmocnienia suplementami. Mam też tutaj na miejscu pielęgniarkę i jestem dumny jak paw, kiedy tylko chwali, jaki jestem przytulaśny i miły.
Od lat Centaurus prowadzi program Adopcji Wirtualnych. Wszyscy mieszkańcy folwarku się kwalifikują, ja też!
W ciągu miesiąca moi nowi opiekunowie potrzebują nawet 800 zł miesięcznie dla mnie. Ponieważ to ogromne koszta, marzy mi się nawet kilku takich stałych Sponsorów, wtedy mam częściowe wsparcie, a jest tak samo dla mnie ważne.
Dlatego… Adoptuj mnie Wirtualnie!
Pozdrawiam, Hetman